Tak, ale też dość popularny jest mit, że trawka to niemal nieszkodliwa używka, albo wręcz że to lekarstwo na różne problemy psychiczne i nie tylko. Biznes medycznej marihuany zrobił w tej materii sporo złego.
Ja bym nie szedł w takie spiskowe myślenie. Rządowi PiS bardzo zależało, żeby tę sprawę odkopać i pokazać powiązania polityków PO z mordercami Brzeskiej. Jeżeli prze 8 lat takich dowodów nie znaleźli to znaczy, że zostały skutecznie zniszczone.
Spokojnie, libki już mają gotową kampanię oskarżania Razem o antysemityzm, którą odpalą jak Razem wyjdzie z koalicji. Były towarzysz Woroncow już znalazł "dowody" na współpracę Piotra Ikonowicza z Hamasem to znajdzie i na Zandberga.
"Może oryginalnie, ale obecnie sądzą ich za to, że zrobili coś techniczie nielegalnego. Powinni im umorzyć sprawę, za znikomą szkodliwość społeczną."
Sprawcy tego pierwotnego włamania i wycieku jeśli zostaną wykryci mogą się bronić, że udostępnili te treści z uwagi na ważny interes społeczny. W takich przypadkach sądy już uniewinniały ludzi oskarżanych o naruszenie prywatności.
Ale jednak przepchnęli przez senat i sejm przepis o płaceniu autorom.
"czyli posta ‘to imigrant zrobil krzywdę dziecku’ należy usuwać jako potencjalną dezinformację, ale posta ‘imigrant zrobił krzywdę mi’ już nie bo to relacja bezpośredniego uczestnika i to on ponosi odpowiedzialność prawną?"
To drugie to jest relacja relacja świadka i media mają wypracowane standardy informowania o takich sytuacjach w tym m.in. o domniemanej tożsamości sprawy. Cyberkorby takich standardów nie mają. Skoro biedne media tradycyjne to potrafią to i cyberkorpy zarabiające miliardy na to stać. Tym bardziej że precedensy już były. Facebook kilka lat temu miał mechanizmy weryfikacji informacji.
"Ale skąd wiemy, że osoba pisząca call out jest tym za kogo się podaje i może ponieść odpowiedzialność prawną? "
To nie jest temat na tę dyskusję. Nie będę się tu wdawał w filozoficzne dywagacje czym jest wiarygodność informacji, bo na ten temat napisano mnóstwo książek i przedyskutowano tysiące godzin. My tu dyskutujemy o odpowiedzialności korporacji które nie podejmują żadnych prób sprawdzania prawdziwości informacji (choć kilka lat temu to robiły)
Bo bez pójścia tą drogą to sam ‘nakaz walki z dezinformacją’ to czysty populizm żeby pokazać, że władza coś robi i problemy społeczne to nie ich wina tylko kogoś innego, w tym przypadku big techow.
Problemy społeczne to też jest wina wielkich korporacji. Fakt że wielkie korporacje wspierają faszyzm to przecież żadna nowość w kapitalizmie. Ja nie wiem czy nowemu rządowi uda się ucywilizować ten śmietnik, ale dobrze że próbuje. Korporacje trzeba nadzorować i to nie tylko te cyberkorpy.
Nie zgadzam się że fake newsy to cena za wolne media. Te media nie są wolne. W dziennikarstwie istnieją regulacje prawne nakazujące dochowania staranności i rzetelności. I media "tradycyjne" w jakimś stopniu ich przestrzegają. Nie jest to oczywiście doskonałe, a w z powodu kryzysu w branży jest z tym coraz gorzej, ale taka zasada jest. Cyberkopry mają w to wywalone. Co więcej cynicznie zarabiają na promowaniu foliarstwa, rasizmu, oszustw i pomówień.
A analogia do call outów jest chybiona, bo w tym przypadku mamy relację osób, które są bezpośrednimi uczestnikami wydarzeń. I to te osoby ponoszą odpowiedzialność prawną. W przypadku fake newsów chodzi tylko o zmuszenie do weryfikowania czy dana informacja ma jakiekolwiek źródło, czyli do robienia tego co robią dziennikarze w redakcjach.
I nie wierzę, że trzeba walczyć przez naukę sceptycymu. Widać przecież że to nie działa. Nie przy takich zasięgach jakie mają social media. To na te korpy trzeba nałożyć obowiązek minimalnej weryfikacji. Swego czasu Fb coś takiego robił i była tam funkcjonalnośc zgłaszania fałszywej informacji i zdarzało się że ucinali widoczność takich postów. Ale Meta z tego zrezygnowała, bo im się nie opłacało na to wywalać kase, a po tym jak Musk przejął Twittera to mam wrażenie że wszystkie social media zaczęły mieć wyjebane w moderacje i weryfikacje newsów.
Tak samo powinna zrobić UE.
Mogą nałożyc miliardowe kary, a w ostatecznosci wyjebać X z Wielkiej Brytanii. Oby jak najszybciej.
Firms could be required to suppress posts even if they are not illegal
Rząd Wielkiej Brytanii zapowiedział wprowadzenie prawa, które zmusi cyberkorpy takie jak X czy Facebook do aktywnego zwalczania dezinformacji na swoich platformach. To reakcja na trwające od kilku dni zamieszki skrajnej prawicy do których zachęcano zwłaszcza na X gdzie powielano fejkowe informacje o tożsamości nożownika z Southport. W międzyczasie aresztowano wielu uczestników zamieszek, oraz niektóre osoby, które rozsiewały dezinformacje i zachęcały do rasistowskich ataków. Aresztowano m.in. Bernadette Spofforth, która jako jedna z pierwszych opublikowała na X fake newsa że sprawca był azylant, który dopiero co przybył do Wielkiej Brytanii. Co ciekawe pani Spofforth to businesswoman któr amieszka w chacie wartej milion funtów. To tak a propos popularnych na alt-lefcie teorii, że rasizm rozsiewa biedna klasa robotnicza, która boi się utraty pracy z powodu napływu migrantów.
trójmiejska SKM to dopiero skansen jeśli chodzi o tabor, automaty biletowe i informację pasażerską
No i jest trochę komentarzy normików, że w końcu sensowna akcja. Są też dalej komentarze że wandalizm i terroryzm, ale teraz w mniejszości i to głównie z estrony nacjololo.
To dziennikarstwo w stylu dawnego PAP było rzetelne, ale trochę nudne. Ja jednak wolę jak dziennikarz daje trochę komentarza od siebie, aczkolwiek wraz z upadkiem prasy papierowej upadła też umiejętność pisania tekstu, w którym ta rzetelność jest najważniejsza a komentarz jest tylko dodatkiem na rzecz pisania ideologicznych manifestów. I robią to wszyscy dziś, nie tylko prawica. Przy czym o ile publicystyka opinii nie jest sama w sobie czymś złym, to dziś brakuje sprawdzonych newsów.
PAP był jednym z ostatnich bastionów dobrego dziennikarstwa, ale dobra zmiana doszła i tam i pracownicy PAP musieli powielać propagandowe narracje i jak widać to im zostało.
Ciekawostka: w Siemianowicach rządzi skrajna prawica która stratuje w wyborach z Konfederacją i jest przeciwko zielonemu ładowi. A pożary toksycznych odpadów "wybuchają" tam regularnie od dekad.
Na Airly łatwo wczoraj było zobaczyć Siemianowice
Europejski Trybunał Praw Człowieka przyznaje rację Ślązakom. Odmawiając rejestracji Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej Polska złamała europejskie…
Europejski Trybunał Praw Człowieka przyznaje rację Ślązakom. Odmawiając rejestracji Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej Polska złamała europejskie prawo, gwarantujące swobodę zgromadzania i stowarzyszania. To historyczny wyrok, ogłoszony dziś po blisko 30-letniej batalii o jedno z podstawowych praw w państwach europejskich.
To tylko jeden z przykładów dyskryminacji mniejszości etnicznych przez polskie władze i sądy